środa, 14 października 2015

Złamać stereotypowe myślenie o zawodzie nauczyciela.

Od czasu do czasu pojawiają się wypowiedzi/artykuły różnych osób nt. pracy nauczyciela. Niestety są to osoby, które wspólne z oświatą mają tylko to, że kiedyś skończyły szkołę. Podają często nie sprawdzone informacje zasłyszane kilkanaście lat wcześniej.

1. Zacznijmy od wynagrodzenia.
Nauczyciel dyplomowany z 28 letnim stażem otrzymuje wynagrodzenie zasadnicze z wysługą 3729 PLN. Nie rozpisuję się tu o dodatkach, które nie wszyscy nauczyciele otrzymują np. motywacyjnym, za wychowawstwo. Tak jak w innych zawodach premia raz jest raz nie ma, więc nie uwzględniajmy jej w wynagrodzeniu brutto. Nauczyciel stażysta i kontraktowy ma dużo niższe wynagrodzenie zasadnicze odpowiednio 2265 i 2331 plus staż, który na początku pracy jest praktycznie niewielki lub żaden. Pamiętajmy, że to są wynagrodzenia brutto.
Dlaczego więc pisze się, że wynagrodzenie nauczyciela to 5000 PLN!?

2. Czas wolny, kolejna rzecz dziwnie interpretowana i przekłamywana przez innych.
Dlaczego jest cały czas przeświadczenie, że nauczyciel ma 3 miesiące wolnego! Zajęcia edukacyjne w szkole kończą się w ostatni piątek czerwca. Podczas trwania ferii nauczyciel może zostać zobowiązany przez dyrektora szkoły do przeprowadzania egzaminów, wykonywania prac związanych z zakończeniem roku szkolnego, opracowania szkolnego zestawu programów oraz uczestnictwa w doskonaleniu zawodowym w określonej formie (do 7 dni). W pierwszym tygodniu wakacji nauczyciele zajmują się więc biurokracją, uzupełniają dokumentacje, przygotowują pomieszczenia do następnego roku szkolnego lub po prostu mają dyżury. Ostatni tydzień wakacji w szkołach również często wykorzystuje się do przygotowania dokumentacji do nowego roku szkolnego. W szkoła nauczyciele angażowani sią również przy rekrutacji nowych uczniów, która kończy się około 10 lipca. Co do dni wolnych pomiędzy świętami, są to dni wolne od zajęć edukacyjnych, ale szkoła jest otwarta i nauczyciele mają dyżury. Jeśli więc w tych dniach przychodzą dzieci, są dla nich organizowane zajęcia w różnej formie. Ponadto nie przysługuje nauczycielom urlop na żądanie, wszyscy nauczyciele danej szkoły wykorzystują urlop w tym samym terminie, a nie w terminie określonym planem urlopów bądź uzgodnionym z pracodawcą.

3. Pensum a faktyczny czas pracy.
Pensum może i mamy jedno z najniższych w krajach UE - 18 godzin. Teraz już nie 18! ale 20 w SP i 19 w GIM i PG.  W innych krajach są asystencji nauczyciela, którzy przygotowują materiał, pracownię do zajęć; są przygotowane pomieszczenia do pracy indywidualnej; jest po prostu inna infrastruktura i organizacja pracy. Podam przykład: nauczyciel uczy przedmiotu we wszystkich klasach szkoły w wymiarze 1 godziny, klas jest np. pięć. W każdej klasie przeprowadza sprawdzian dla 30 uczniów dwa razy w miesiącu, które musi sprawdzić w tydzień. Na sprawdzenie jednego sprawdzianu trzeba poświęcić kilka minut. 30 uczniów x 2 sprawdziany x 5 klas = 300 x kilka minut (przyjmijmy 2-3), co daje nam 600 - 900 minut, czyli 10 - 15 dodatkowych godzin pracy w miesiącu. Przygotowanie materiału do nowych zajęć, szczególnie jeśli mają być atrakcyjne. Kolejne godziny które nauczyciel wypracowuje, to konsultacje, zebrania z rodzicami, rady pedagogiczne, rady szkoleniowe, wycieczki szkolne jedno/dwudniowe, na których przecież pracuje 24h.

W podsumowaniu, zadam pytanie: jeśli w zawodzie nauczyciela jest tak dobrze jak niektórzy uważają, to dlaczego młodzi nauczyciele uciekają po kilku latach pracy?

W 2013 roku z badań CBOS wynika że zawód nauczyciela cieszył się 74% poważaniem. W każdym zawodzie są Ci dobrzy i ci źli, również i wśród nauczycieli, ale to nie jest powód aby złymi opiniami i artykułami podważać rolę i autorytet nauczyciela i niszczyć relację nauczyciel-uczeń-rodzic, które przecież kiedyś były dużo lepsze. Na koniec, chcę nie „podziękować” za życzenia z okazji Dnia Edukacji Narodowej, tym którzy w tym dniu i jego przeddzień tak negatywnie wypowiadają się o nauczycielach.